Czas na obiecane dobre wieści :)
Idąć wczoraj do żłobka, pomyślałam: zadzwonię do szpitala, może po ponad 2 tygodniach są w końcu wyniki Nataszy.
No i były. Pojechałam więc po Myszkę do żłobka. Postanowiłam, że razem pojedziemy odebrać wyniki. Zaraz wejściu do żłobka czekała mnie niespodzianka - vis a vis drzwi wejściowych zobaczyłam wywieszoną pracę plastyczną Nataszy - radość moja była przeogromna! Dzieci malowały rączki i odciskały na białej kartce. Dumna byłam bardzo - pierwszy raz praca Nataszy wisiała na tablicy :)
Idąc na tramwaj tłumaczyłam Tasi, że teraz pojedziemy do szpitala, na co moja córcia: "a po co?" Ja na to: "po wynik badania głowki, mamusia chce zobaczyc, czy już wszystko dobrze z Twoją główkę córciu", a Tasia na to: "Mamusiu już dobźe z główką" ;-) Potem wsiadłyśmy w tramwaj i z kilkoma przesiadkami dotarłyśmy do szpitala. Oczywiście droga była męcząca, bo wszystko Tasię rozpraszało, chodzi jak chodzi, 10 razy wołała siusiu, piciu, a to, że noga boli i że trzeba pocałować. Oj dała mi w kość.
Jak weszłyśmy na oddział to Natasza zaraz poszła szukać swojego Kolegi - Igorka z którym się zna z badania sprzed prawie dwóch lat, a na ostatnim badaniu spotkaliśmy się ponownie z Igorkiem i jego Mamą.. (pozdrawiamy Cię Anetko i buziaki dla Igorka przesyłamy). Wytłumaczyłam córci szybko, że Igorek już z mamą wyszli ze szpitala i poszłyśmy po wypis.
Nie zdążyłam przeczytać od razu, bo dziecko się kręciło, Paniom pielegniarkom zabrało ciacho ;), a wówczas jedna z Pań pielęgniarek mówi, że czytałą wypis, ze wynik na granicy normy!!!!!! Bardzo się ucieszyłam, ale chciałam usiąść na chwilę sama by wczytać się w wypis. Pani pielęgniarka mówi, że jeszcze nie miały takiego dziecka z Westem, które się tak dobrze rozwijało, więc może to jakiś nietypowy West albo mamy ogromne szczęście?! Któż to wie....
Wyszłyśmy z oddziału usiadłam na krzesełku, a Natasza w tym czasie okupowała szpitalny aparat telefoniczny. Wyciągnełam wypis i przeczytałam:
"... W badaniu neurologicznym - rozwój psychoruchowy w granicach normy, niewielka hipotonia ośrodkowa i ataksja chodu. Badanie EEG we śnie wykazało zapis z pogranicza normy, asymetrię fal ostrych wierzchołkowych P>L. Utrzymano rozpoznanie padaczki skrytopochodniej..."
Ucieszyłam sie bardzo, rozwój psychoruchowy w granicach normy. te słowa są balsamem dla mych uszu. Ogromnie się cieszę, że nie ma zmian napadowych. Zmartwiła mnie informacja o falach ostrych, ale zaraz chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do naszej Pani neurolog. Ona z kolei mnie uspokoiła i powiedziała, że badanie jest dobre i na chwilę obecną wszystko idzie w dobrym kierunku - "Natasza jest na dobrej drodze" ...... i oby tak było dalej. To był dzień pełen wrażeń.
|
Comment by galadriela.w@poczta,fm on 2010-10-26 13:18:16 Jak najwięcej takich dobrych wiadomości życzę! zaciskam kciuki bardzo mocno. Kasia | Comment by wyzynyonline.pl on 2010-11-02 23:51:57 ...Natasza w tym czasie okupowała szpitalny aparat telefoniczny... to mnie powaliło na kolana :D zuch dziewczyna :-) będzie dobrze, zobaczysz ... i dawaj więcej zdjęć/wpisów malutkiej, bo ostatnio coś jakby zaniedbałyście bloga - mam nadzieję, że to nie przez twoje wypady na miasto :-) pozdrowienia Krzyś B. :-) |
|